~teraźniejszość~
Pmiętam, kiedy go poznałam. To było takie oczywiste, że był dla mnie jedyny. Oboje to wiedzieliśmy.
Z upływem lat, sprawy stały się trudniejsze. Mieliśmy do czynienia- stąd do jego sławy- z większymi wyzwaniami. Kilka razy próbował wyjechać, ale błagałam go, by został, by pamiętał o tymco mieliśmy na początku.
Był charyzmatyczny, pociągający, wybuchowy i każdy o tym wiedział. Kidy wchodził do pokoju, wszystkie kobiety odwracały głowy, każdy wstawał żeby z nim porozmawiać. Był jak hybryda, mieszanka mężczyzny, który nie mógł się powstrzymać. Zawsze miałam przeczucie, że stałsię rozdarty pomiędzy byciem dobrym człowiekiem, a byciem zagubionym w swoich możliwościach. Ale byłam wdzięczna mojemu życiu, że zaoferował mi takiego wspaniałego chłopaka jak on.. i w ten sposób zrozumiałam go.. i pokochałam.
Kochałam go, kochałam go, kochałam go.. i wciąż go kocham. Zawsze będę.. pomimo tego, co zrobił.
_______________________________________________________________
No to mamy prolog! Pierwszy rozdział postaramy się dodać jutro wieczorem. Czytajcie, komentujcie, przekazujcie dalej. To dla nas bardzo ważne. Mamy nadzieję, że Wam się spodoba :)